Wiersze
Nie dla mnie…
nie dla mnie
raj
z wężem szczęścia
oplatającym drzewoAdamem w okularach
wystukującym na komputerze
rachunki za marzeniaBogiem
ukrytym miedzy klawiszami„A duch wieje kędy chce”…- Almanach poezji religijnej – Lublin 2007
Pokaz mody
Ludzie ubierają maseczki
noszą rękawiczki
jak na balu w Wenecji
ukrywają twarze
ostrożnie przemykają ulicami
bliskość uwięziona w domu
czeka„Zagubieni w domu”- Konfraternia Poetów- Kraków 2020
Migawka z galerii
za zamkniętymi drzwiami
wystawa się rozbiera
leniwie podciąga sukienkę
fotografia zatrzymana w biegu
opada powoli
szyby pamiętają muśnięcie spojrzeń
przechowują pod parapetami zachwyty
bezbarwna wystawa
nie przyciąga przechodniów
upał tylko przycupnął
jak spóźniony koneser
spija resztki ze ścianKrakowska Noc Poetów – Almanach XXXVI- Kraków 2008
Coraz
częściej strach
trzaskające drzwi
i ucieczkamocniejsze
uderzenia w stół
który nie zawiniłmniejsza wiara
w spokojny świt
bez krwawiącego nieba„W labiryncie marzeń”- Almanach poetycki – Jastrzębie Zdrój 2001
*** zostawiamy ślady…
zostawiamy ślady
dla naszych dzieci
mury wybudowanych katedr
kaleczymy hasłamidepczemy w sobie
ogniska
ukrytych pragnieńnie kochamy nikogo
czasem
otwieramy wspomnienia
by wygrzebać okruch czułości„W drodze”- Wiersze nagrodzone na Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim im. J. Krzewniaka w latach 1995-2001 – Karczew 2008
W deszczu
Drzewa
rozebrane z marzeń
kaptury przechodniów
pozdrawiają
żebraste parasole
powietrze
dzielą krople„Słowo i czas” Grupa Twórcza Cumulus 1983-1998 – Chrzanów 1998
*** a wszystko deszcz…
a wszystko deszcz
zmyje z nas
i choć wnętrze futerału
ukrywa chore skrzypce
nikt nie zapłacze
pokój zamknie tajemnicę
młodej dziewczyny
wpisała w pościel
krwawy list
do Boga
i uciekła cicho„Łabędzie tańczą taniec godowy”- Zbiorek wiersz o miłości – Kraków 2000
*** wypisuję listy…
wypisuję listy
do świata
zmalał nagle
do rozmiarów ekranu komputeraja tradycyjnie
piórem kartce
zwierzam się
z codzienności
i czekam
może ktoś odpisze?„Obecność” Antologia poezji – Libiąskie Centrum Kultury 2002
Zamiast bliskich
Zmarznięty poranek
igiełki szronu wpięte w krajobraz
szczerniała kukurydza
straciła ziarna czasu
słoneczny skalpel tnie pola
jak matka piernik
pachnie listopadowoPrzy dębowym stole
wracają rozmowy
Dziadek wyciąga harmonię
gra aż pokój tańczy oberka
Babcia wnosi dymiący bigos
barszcz plami obrusFotografie blakną jak liście
wycierają się wspomnienia
zamiast bliskich groby stają przed nami
opowiadamy im o wczorajszym dniuXXVIII Sejmik Poetycki „Pod Diablą Górą” 2020
Obrazek
W kieszeniach
kasztany
między słowa
liście wkładam
buków
i klonówrano
dzwonią żołędzie
rosochate wierzby
w drodze przystają
pocałunkiem
kusi przechodnia
dorodna jarzębinasłońce
toczy się
po zagonie
dyń brzuchatych
i kabaczków
śliwką
wpada w koszyk
jutro ziemia odpocznieXVIII Jesień Poetycka – Miejski Ośrodek Kultury w Sławkowie 2002