Wiersze
Mateczki przydrożne – Jolancie Kowalczyk-Krupie
W Mateczkach przydrożnych
widzę Twoją twarz
uśmiechasz się
gdy podnoszę głowę
błogosławisz dzieńTwoja sukienka
faluje na wietrzeW Mateczkach przydrożnych
0czekiwanie na powrót
polne kwiaty
powiedzą więcej
niż zbłąkanych myśli jaskółki
Kruche źdźbło modlitwy
przynoszę w bukiecieOdchodzę
lekkie serce
jak żabka skaczeWiersz prezentowany przez profesora Stanisława Górkę w Poetyckich potyczkach z Górką 25 marca 2023
Sielanka tatrzańska
28 maja 2023Z kobietą w tle
ŚwiatPróbuje wstać o własnych siłachPodpiera się na ramionach matekBrzemiennych od troskUniosą goPrzytuląOpatrzą ranyI na nowo zacznąŁamać głowę jak wytrwaćCzas niespokojnyA żyć trzebaManna nie leci…wiersz opublikowany w Babińcu Literackim 17 czerwca 2023***cisza
ciszę
przylepioną
do koperty
wrzuciłam do skrzynki
Jej czerwony język
pomachał mi
na odchodne
Skrzynka chora
ma anginę
takie czasy
że listonosze
muszą nosić lekarstwaNagroda specjalna za pomysł na wiersz w Konkursie o Herb Grodu Miasta Chrzanowa 1994
Obrazek z pokoju
siedzi na brzegu łóżka
bez niego bezludny pokój
On bierze prysznic
nie wie jak daleko
odpłynął od jej ciała
za chwilę wyjdzie
zostawi na stole
wizytówkę
kolejny dowód na istnienie
tego wieczoruKrakowska Noc Poetów Szczęsnego Wrońskiego- Almanach XXXVI Kraków 2008
W szufladce
Mieszkam w szufladce
na drugim piętrze
przez kwadrat okien
spoglądam na miasto
zmęczonych ludzi
drepczących smutno
z głową do ziemi dyndającąTutaj w ulice dziurawe wtopisz stopę zbłąkaną
kiedy na odpoczynek zechcesz pójść zasłużonyTutaj się dowiesz
że życie to zjawa
że Jaś jest głupi
a przy kościele
jak to w tradycji
spotkasz się z kumplem
by czas przegadać…I znów powrócisz w pudło pokoju
gdzie sprzęty te same skrzypią tę prawdę
przywykłeś do życia w swoim mieściewiersz wyróżniony w Konkursie O Herb Grodu Miasta Chrzanowa 1993 – promocja młodych
Jesienne zanurzenie
Noc z Harrisonem Fordem
Podróż zapowiadała się
sentymentalnie
rozbity samolot
jak stracona szansa
runął w morze
tęsknoty wybuchły
gorący piasek zasypał nas
namiętność spadła
gwiazd napięte mięśnie
przez sześć dni
i siedem nocy
bolały
księżyce ciał zaszły za siebie„Rozmawiajmy wierszami II”- Teatr Promocji Poezji Szczęśnego Wrońskiego Kraków 2003
Cygańskie lato
Przed porankiem
zdejmuje listek z oczu sadom
czesze grzywy koniom
po rosie biegnie
po zioła
na herbatę
na sercegotuje kompot
kusi zapachem papierówek
smaży powidła
ze śliwek i koszteliprzed wieczorem
otwiera gwiazdki maciejki
pali ognisko
wygrzewa kocie futerka
i śpiewa zielone pieśni„Magia ogrodów” 2023- wiersz prezentowany przez Joannę Słodyczkę w Bibliotece w Rabie Wyżnej
Z kobietą
Z kobietą
nie można jak ze szklanką
przestawić
rozbić
zdeptać okruchy
rozstrzelać marzenia
zbudować drogę
do wymarzonego domu
i zamknąć drzwinie można
a jednak
wyrzucasz wczorajszy świt
sztyletem słowa
rozcinasz serce„Rozmawiajmy wierszami II”- Teatr Promocji Poezji Szczęśny Wroński – Kraków 2003



