Bez kategorii

  • Bez kategorii

    „Katarynki” – Katarzyna Miarczyńska

     

    P O S T S C R I P T U M

    Poetka rodem z Chrzanowa ma w małym paluszku poetycki warsztat, umie, gdy trzeba operować piosenkową formą, a gdy tego wymaga dobro wiersza – stosować Norwidową (czy awangardową, co na jedno wychodzi) poetykę przemilczenia i niedomówień, która często więcej mówi wytrawnemu czytelnikowi niż przegadanie. Z powodzeniem waży słowa i metafory, nie odbierając im jednak smaków, zapachów i obrazów pełnych zmysłowości. Przekorny tytuł – Katarynki – należy przyjąć z przymrużeniem oka. Nie są to poetyckie „katarynki”, jakkolwiek daje się w tych wierszach odczuć miłe dla serca sentymenty i klimaty podwórkowej katarynki. Mnie one również zauroczyły, dlatego z miłą chęcią zgodziłem się tom zarekomendować.
    Józef Baran