*** a wszystko deszcz…
a wszystko deszcz
zmyje z nas
i choć wnętrze futerału
ukrywa chore skrzypce
nikt nie zapłacze
pokój zamknie tajemnicę
młodej dziewczyny
wpisała w pościel
krwawy list
do Boga
i uciekła cicho„Łabędzie tańczą taniec godowy”- Zbiorek wiersz o miłości – Kraków 2000
*** wypisuję listy…
wypisuję listy
do świata
zmalał nagle
do rozmiarów ekranu komputeraja tradycyjnie
piórem kartce
zwierzam się
z codzienności
i czekam
może ktoś odpisze?„Obecność” Antologia poezji – Libiąskie Centrum Kultury 2002
Zamiast bliskich
Zmarznięty poranek
igiełki szronu wpięte w krajobraz
szczerniała kukurydza
straciła ziarna czasu
słoneczny skalpel tnie pola
jak matka piernik
pachnie listopadowoPrzy dębowym stole
wracają rozmowy
Dziadek wyciąga harmonię
gra aż pokój tańczy oberka
Babcia wnosi dymiący bigos
barszcz plami obrusFotografie blakną jak liście
wycierają się wspomnienia
zamiast bliskich groby stają przed nami
opowiadamy im o wczorajszym dniuXXVIII Sejmik Poetycki „Pod Diablą Górą” 2020
Obrazek
W kieszeniach
kasztany
między słowa
liście wkładam
buków
i klonówrano
dzwonią żołędzie
rosochate wierzby
w drodze przystają
pocałunkiem
kusi przechodnia
dorodna jarzębinasłońce
toczy się
po zagonie
dyń brzuchatych
i kabaczków
śliwką
wpada w koszyk
jutro ziemia odpocznieXVIII Jesień Poetycka – Miejski Ośrodek Kultury w Sławkowie 2002
Dolina Będkowska- Przebudzenie
chwytam promienie
powiew wiatru kołysze
otwieram oczy
motyle tańczą
przebiśniegi witająz zimowego snu
budzę się
wpięta w dolinki
wygrzewam na skałkach
jak jaszczurka26 Sejmik Poetycki „Pod Diablą Górą” Bukowno 2018
Jak Bieguni
Figurujemy w kalkulacji świata
raz matem Ty
to szachem Ja
i choć mijają zimy, lata
pod niebem wciąż najlepiej śnićJak Bieguni w drodze
miasta i wioski
ludzie sny
kamienie muszle
piasek morski
pomiędzy radość
wciśnięte łzyNa mapie życia
kompas serca drogę zna
za nami góry rzeki lasy
przed nami wciąż nieznana dal„Drogi, dróżki, bezdroża” Almanach VI i VII Zlotu Poetów Łódź 2020/2021
Jak jaskółka- Agnieszce Kostuch
Nie wiem jak jest po tej stronie życia
czy nowe stoi na półce obok starego
dom ulepiony pod rodzinnym dachem
miłością karmione pisklętaNowe miasto nowe niebo
oswajane miejsca i ulice
czy budzisz się szczęśliwa
świtem bladym czy różowym
parzysz dzień i układasz kawęIle schodów przebiegasz
chlebów rozkrajasz znakiem krzyża
nie wiem czy wiara w Tobie mocna jak serce
na skrzydłach listów przylatuję do Ciebie„Majstersztyk chleba”- Antologia Warszawa 2019
Zaobłoczenie
Czasem się trzeba zaobłoczyć
zniknąć przed świtem
gdzieś na szlaku
Codzienne sprawy wsadzić w plecak
popatrzeć na nie tak z wysokaCzasem się trzeba zaobłoczyć
ponieść przed siebie górską ścieżką
z biedronką szukać pierwszych jagód
ze świerszczem w trawy skoczyć lekkoCzasem się trzeba zaobłoczyć
rzucić na wiatr smutki i żale
wtulić się w drzewo
słuchać echa
zadumać się w kamienia trwaniuCzasem się trzeba zaobłoczyć
do słońca twarz wprost skierować
nadzieją witać każdą chwilę
sterem uśmiechu się kierowaćAlmanach Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „O złotą gałązkę jabłoni” Łososina Dolna 2020
Kontrabanda
Jestem przemytnikiem
przemycam słowa
buduję z nich domZapraszam kobietę
na filiżankę herbaty
kiełkują wierszeW ogrodzie
szumi ciszaW jabłoniach
brzęczą pszczoły
o przyszłym miodzieAlmanach – VII. Ogólnopolski Konkurs Poetycki „O Trzos Króla Eryka” Darłowo 2018
Ucieczka
zasznurowane usta
tobołek
wyszczerbiony widelec
poduszka
na woziekoła turkoczą
mgłą zaszywamy
wczorajsze śladyuciekamy
uciekamy
u…
cie…kamyk
na drodze„Srebrne wierszobranie”- 25 lat Grupy Twórczej Cumulus 1988